Hejo!
Muszę przyznać, że tą reakcje ciężko mi się pisało. Brak pomysłu na temat, brak pomysłu na reakcje... Tylko jedyne co było i nadal jest to przeziębienie. Dbajcie o siebie i nie chorujcie :)
Dedykacja: TaehyungieInfires
Rocky
Zaraz po szkole miał zadzwonić do siostry by przygrzała mu obiad. Niestety chłopak grając w koszykówkę zbił szybke od telefonu i wybrał numer tak naprawdę nie wiedząc do kogo dzwoni. Gdy usłyszał głos kobiety myśląc, że to jego siostra zaczął rozmowę.
- To ja. Zaraz będę.
- Jaki ja?
- No ja ja.
- Jaja?
- Rocky.
- Rocky Jaja? Nie znam takiego.
Rozłączyłaś się nie widząc sensu prowadzenia rozmowy z nieznaną osobą.
- Ale jak to? - zdziwił się nie rozumiejąc co się tak właściwie stało.
Jinjin
Był już tak zmęczony po treningu, że nie patrząc na wyświetlacz telefonu nacisnął słuchawkę dzwoniąc do kogoś. Jakie było jego zdziwienie, gdy pomylił numery i zamiast lidera odebrałaś ty, urocza trainee.
- Halo? - nawoływałaś słysząc tylko czyjś przyśpieszony oddech.
- N-no...
- O co chodzi?
- O nic.
- Jinjin?
- Co? - zdziwił się.
- To ty prawda? Poznaję twój głos. - zaśmiałaś się. - Powiesz mi w końcu po co dzwonisz?
- Nie dzwonię.
Westchnęłaś nie wiedząc o co chodzi Jinwoonowi.
- No to trzymaj się. Pa.
Blondyn odłożył telefon na bok.
- Mogłem chociaż do niej zagadać. - stwierdził niezadowolony z przebiegu rozmowy.
MJ
Nudził się razem ze swoimi przyjaciółmi siedząc w bibliotece. Nauczycielka wzięła L4 i musieli zająć się sobą.
- Może zadzwonimy do kogoś i wkręcimy go w coś? - wpadł na pomysł MJ.
- Można spróbować. - stwierdził Sanha.
- To podajcie jakiś numer. - powiedział wyciągając telefon. Min podał przypadkowe liczby i po naciśnięciu zielonej słuchawki czekali w napięciu.
- Tak, słucham? - odezwał się zaspany dziewczęcy głos. Trochę wybiło to Myungjuna z rytmu i chociaż miał przygotowany niezły wkręt zaczął mówić zupełnie coś innego.
- Zauważyłem, że wijesz się jak liana, nie potrzeba ci tarzana? - spytał z uśmieszkiem na twarzy. Ty tylko westchnęłaś, zirytowało cie to, że jakiś palant do Ciebie zadzwonił by wyrwać cie na tandetny tekst.
- A czy twoi rodzice mają pole? - spytałaś.
- Nie.
- To jak wychowali takiego buraka? - zadałaś pytanie i nie czekając na odpowiedź rozłączyłaś się będąc zadowolona z siebie i poszłaś spać dalej.
Słysząc to chłopcy zaczęli się śmiać.
- Trafił swój na swego. - skomentował Eunwoo.
- Dlaczego nigdy mi nie wychodzi? - spytał załamany wokalista.
Sanha
Mankae chciał zadzwonić do swojej przyjaciółki, jednak słońce świeciło mu prosto w oczy, przez co źle wpisał numer i zadzwonił do dziewczyny, w której się podkochiwał.
- Halo! - krzyknęłaś do słuchawki będąc w dobrym humorze, na co on podskoczył o mało nie wypuszczając z dłoni telefonu.
- Przestraszyłaś mnie! - upomniał cie.
- Aż taka straszna jestem? - spytałaś słodko.
- Nie.
- Uff... To dobrze. Tak w ogóle to z kim mam przyjemność rozmawiać?
- Ze mną.
Zaśmiałaś się.
- Zabawny jesteś.
Blondyn zaczął się rumienić pod wpływem twoich słów.
Moon Bin
Siedział w domu od godziny nie wiedząc co ze sobą zrobić. Postanowił zadzwonić do Eunwoo, który gdzieś zniknął.
- Siedzę sam w pokoju. - żalił się myśląc, że to jego towarzysz odebrał. - Nie mam nic do roboty. A Ty gdzie się podziewasz?
- Aktualnie biorę prysznic, kotku. - powiedziałaś, a chłopak zakrztusił się wodą, którą próbował wypić. - Chcesz dołączyć?
Po chwili usłyszał jakieś inne głosy i szmery aż odezwał się głos kolegi.
- Co ona ci nagadała?
- Nic.
- Na pewno? Mała menda lubi dotykać nie swoje rzeczy.
Podczas, gdy Eunwoo opowiadał o Tobie, Bin już z uśmiechem na twarzy postanowił, że musi poznać cie bliżej.
Cha Eunwoo
Przeglądał oferty rowerów. Zbliżał się okres wakacyjny i chciał sobie jakiś kupić. Po godzinie znalazł swój wymarzony i w przystępnej cenie. Wbił numer na smartfona i czekał na połączenie.
- Dzień dobry. Dzwonię ponieważ jestem zainteresowany zakupem roweru.
- Jakiego roweru? - spytałaś rozkojarzona.
- Rockrider 340 szary.
- Nie rozumiem.
- Z ogłoszenia dzwonię.
- Jakiego ogłoszenia?
Dingmin już powoli tracił cierpliwość.
- Na stronie internetowej znalazłem.
- Muszę cię rozczarować. Nie umieszczałam żadnego ogłoszenia w internecie i nie mam roweru do sprzedania.
- Czyli ktoś tu pomylił numery.
- To nie pierwszy raz. Będę musiała to zgłosić.
- Korzystając z okazji, może pójdziemy razem na kawę?
- Czemu nie.
Jeszcze chwilę porozmawialiście ustalając szczegóły spotkania. Po zakończeniu rozmowy wokalista był bardzo szczęśliwy.
Muszę przyznać, że tą reakcje ciężko mi się pisało. Brak pomysłu na temat, brak pomysłu na reakcje... Tylko jedyne co było i nadal jest to przeziębienie. Dbajcie o siebie i nie chorujcie :)
Dedykacja: TaehyungieInfires
Rocky
Zaraz po szkole miał zadzwonić do siostry by przygrzała mu obiad. Niestety chłopak grając w koszykówkę zbił szybke od telefonu i wybrał numer tak naprawdę nie wiedząc do kogo dzwoni. Gdy usłyszał głos kobiety myśląc, że to jego siostra zaczął rozmowę.
- To ja. Zaraz będę.
- Jaki ja?
- No ja ja.
- Jaja?
- Rocky.
- Rocky Jaja? Nie znam takiego.
Rozłączyłaś się nie widząc sensu prowadzenia rozmowy z nieznaną osobą.
- Ale jak to? - zdziwił się nie rozumiejąc co się tak właściwie stało.
Jinjin
Był już tak zmęczony po treningu, że nie patrząc na wyświetlacz telefonu nacisnął słuchawkę dzwoniąc do kogoś. Jakie było jego zdziwienie, gdy pomylił numery i zamiast lidera odebrałaś ty, urocza trainee.
- Halo? - nawoływałaś słysząc tylko czyjś przyśpieszony oddech.
- N-no...
- O co chodzi?
- O nic.
- Jinjin?
- Co? - zdziwił się.
- To ty prawda? Poznaję twój głos. - zaśmiałaś się. - Powiesz mi w końcu po co dzwonisz?
- Nie dzwonię.
Westchnęłaś nie wiedząc o co chodzi Jinwoonowi.
- No to trzymaj się. Pa.
Blondyn odłożył telefon na bok.
- Mogłem chociaż do niej zagadać. - stwierdził niezadowolony z przebiegu rozmowy.
MJ
Nudził się razem ze swoimi przyjaciółmi siedząc w bibliotece. Nauczycielka wzięła L4 i musieli zająć się sobą.
- Może zadzwonimy do kogoś i wkręcimy go w coś? - wpadł na pomysł MJ.
- Można spróbować. - stwierdził Sanha.
- To podajcie jakiś numer. - powiedział wyciągając telefon. Min podał przypadkowe liczby i po naciśnięciu zielonej słuchawki czekali w napięciu.
- Tak, słucham? - odezwał się zaspany dziewczęcy głos. Trochę wybiło to Myungjuna z rytmu i chociaż miał przygotowany niezły wkręt zaczął mówić zupełnie coś innego.
- Zauważyłem, że wijesz się jak liana, nie potrzeba ci tarzana? - spytał z uśmieszkiem na twarzy. Ty tylko westchnęłaś, zirytowało cie to, że jakiś palant do Ciebie zadzwonił by wyrwać cie na tandetny tekst.
- A czy twoi rodzice mają pole? - spytałaś.
- Nie.
- To jak wychowali takiego buraka? - zadałaś pytanie i nie czekając na odpowiedź rozłączyłaś się będąc zadowolona z siebie i poszłaś spać dalej.
Słysząc to chłopcy zaczęli się śmiać.
- Trafił swój na swego. - skomentował Eunwoo.
- Dlaczego nigdy mi nie wychodzi? - spytał załamany wokalista.
Sanha
Mankae chciał zadzwonić do swojej przyjaciółki, jednak słońce świeciło mu prosto w oczy, przez co źle wpisał numer i zadzwonił do dziewczyny, w której się podkochiwał.
- Halo! - krzyknęłaś do słuchawki będąc w dobrym humorze, na co on podskoczył o mało nie wypuszczając z dłoni telefonu.
- Przestraszyłaś mnie! - upomniał cie.
- Aż taka straszna jestem? - spytałaś słodko.
- Nie.
- Uff... To dobrze. Tak w ogóle to z kim mam przyjemność rozmawiać?
- Ze mną.
Zaśmiałaś się.
- Zabawny jesteś.
Blondyn zaczął się rumienić pod wpływem twoich słów.
Moon Bin
Siedział w domu od godziny nie wiedząc co ze sobą zrobić. Postanowił zadzwonić do Eunwoo, który gdzieś zniknął.
- Siedzę sam w pokoju. - żalił się myśląc, że to jego towarzysz odebrał. - Nie mam nic do roboty. A Ty gdzie się podziewasz?
- Aktualnie biorę prysznic, kotku. - powiedziałaś, a chłopak zakrztusił się wodą, którą próbował wypić. - Chcesz dołączyć?
Po chwili usłyszał jakieś inne głosy i szmery aż odezwał się głos kolegi.
- Co ona ci nagadała?
- Nic.
- Na pewno? Mała menda lubi dotykać nie swoje rzeczy.
Podczas, gdy Eunwoo opowiadał o Tobie, Bin już z uśmiechem na twarzy postanowił, że musi poznać cie bliżej.
Cha Eunwoo
Przeglądał oferty rowerów. Zbliżał się okres wakacyjny i chciał sobie jakiś kupić. Po godzinie znalazł swój wymarzony i w przystępnej cenie. Wbił numer na smartfona i czekał na połączenie.
- Dzień dobry. Dzwonię ponieważ jestem zainteresowany zakupem roweru.
- Jakiego roweru? - spytałaś rozkojarzona.
- Rockrider 340 szary.
- Nie rozumiem.
- Z ogłoszenia dzwonię.
- Jakiego ogłoszenia?
Dingmin już powoli tracił cierpliwość.
- Na stronie internetowej znalazłem.
- Muszę cię rozczarować. Nie umieszczałam żadnego ogłoszenia w internecie i nie mam roweru do sprzedania.
- Czyli ktoś tu pomylił numery.
- To nie pierwszy raz. Będę musiała to zgłosić.
- Korzystając z okazji, może pójdziemy razem na kawę?
- Czemu nie.
Jeszcze chwilę porozmawialiście ustalając szczegóły spotkania. Po zakończeniu rozmowy wokalista był bardzo szczęśliwy.
Kocham cię za reakcję JinJina <333
OdpowiedzUsuńRozmowa z Moonbinem i MJ, haha xd
Haha Rocky i jego jaja... znaczy reakcja Rocky Jaja wygrała wszystko XD
OdpowiedzUsuńUwielbiam Cię za te reakcję, czekam na kolejne <3
Pozdrawiam~!
Haha Rocky~
OdpowiedzUsuńMJ i dobrze mu tak :D
Gif Sanhy taki uroczy *.*
Rocky, MJ, Sanha <333 XDDDDDDD
OdpowiedzUsuńWeny nie było, ale reakcja i tak zaczepista XDDD
Pozdrawiam~
Nie garnę zbytnio Astro, ale reakcje genialne :D
OdpowiedzUsuńJa też nie. W ogóle nie moje klimaty xD
UsuńHAHAHA XD ROCKY LOL ;""")
OdpowiedzUsuńAstro = Życie <3
Moonbin = Życie razy dwa <3 Reakcja Bina i ten gif... Boże, czy ja jeszcze żyję...?
Pozdrawiam ;)
No i przepraszam, że dopiero teraz komentuję, ale szkoła złem.
Nie ważne czy komentujesz teraz czy później, ważne że jest, bo wtedy wiem czy to co pisze podoba się moim czytelnikom. Bardzo Ci dziękuję <3
UsuńCzm mam wrażenie na gif MJ to nie MJ? Xd
OdpowiedzUsuńReakcja świetna!