Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2015

Lektury szkolne - utrapienie

Hejka ;) Dziś trochę o czymś, co już zostało zapowiedziane każdej osobie, która uczęszcza jeszcze do szkoły, czyli LEKTURY SZKOLNE. Choć u mnie zapowiedziano już na samym początku roku szkolnego, ciężko było mi się za nią zabrać. Dlaczego? Po pierwsze, mam wiecznego lenia. Po drugie, od drugiej klasy technikum lektury stały się moim utrapieniem i są według mnie nudne. Patrząc wstecz, najbardziej wymęczyła mnie "Lalka" Bolesława Prusa. Prawie każde podejście kończyło się zaśnięciem. Co do postaci, wstydziłam się Wokulskiego (głównego bohatera). Jego zachowanie sprawiło, że nie mogłam czytać dalej. Był zaślepiony w kobiecie. Dotrwałam tylko do połowy, co i tak było dużym sukcesem. Teraz mam do przeczytania "Granicę" Zofii Nałkowskiej. Jakoś wątpię, że ją przeczytam, bo sprawdza się u mnie reguła, że jak ktoś mi każe coś zrobić to tego nie zrobię. Nawet, gdy ktoś poleca mi film to unikam tego jak ognia. Taki typ. "Dużo lepiej czyta się to, co się chce niż