Przejdź do głównej zawartości

#34 Reakcja gif 24K, kiedy coś zgubisz

Heloł! 
Nie wiecie jak bardzo się cieszę, że udało mi się wcześniej dodać reakcje niż przed północą. Jestem po prostu z siebie dumna i Wy też bądźcie xD

Dedykowane: _WangMei_ 

Reakcja gif 24K, kiedy coś zgubisz




CORY
- Cholera! - krzyknęłaś mierzwiąc swoje długie włosy.

Miałaś już tego dość. Wysypałaś wszystko ze swoich wszystkich toreb i plecaków a jednorożca jak nie było, tak nie ma. Choć bardzo ci zależało na znalezieniu prezentu od przyjaciółki, twoje wysiłki szły na nic. Nawet zaczęłaś się zastanawiać, czy przypadkiem brelok nie ożył i teleportował się z miejsca na miejsce, bawiąc się z tobą w chowanego.

- _______? Wszystko w porządku? - usłyszałaś za sobą głos lidera. - Słyszałem jak krzyczysz.

- Nic nie jest w porządku. Zgubiłam jednorożca. - wyjaśniłaś odwracając się do chłopaka.

- Jednorożca? Ciekawe. - mruknął do siebie z uśmiechem. - Jak wyglądał?

- Ładnie.

- A może coś więcej? - zachęcił.

- Cały biały, tylko grzywę miał różową.
- Widziałem takiego ostatnio w łazience.

- Naprawdę? - spytałaś z nadzieją wstając z podłogi.

- Tak. Zaraz ci pokaże.

Wokalista wszedł do łazienki a ty zaraz za nim. Ściągnął koszulkę, którą rzucił do kosza na pranie. Nachylił się nad wanną i zmoczył włosy. Następnie sięgnął po szampon i zaczął myć włosy.

- Co ty robisz? - spytałaś nie rozumiejąc jego zachowania.

- Jeszcze chwilę. - powiedział wyprostowując się z pianą na głowie. Po chwili zaczął układać swoje włosy do góry zaszczycając cie odpowiedzią. - I jak ci się podoba? Od dzisiaj to ja będę twoim jednorożcem!



KISU
Wyrzucając już kolejną bluzę gdzieś w kąt zaczęłaś irytować się na samą siebie. Miałaś nawyk noszenia kluczy w kieszeniach, a że w twoich ubraniach było ich pełno, to gdy się zgubiły musiałaś przewrócić całą szafę do góry nogami, chociaż i to nie dawało gwarancji, że właśnie tam one będą.

Gdy zmeczyłaś się swoimi nieudanym poszukiwaniami, udałaś się do kuchni wiedząc, że znajdziesz tam kogoś, kto pomoże ci w tej trudnej chwili, chociażby wysłuchaniem twojej historii.

- Kisu... - jęknęłaś widząc chłopaka siedzącego przy stole.

- Co słońce? - spytał uśmiechając się do ciebie.

- Stało się coś strasznego. - powiedziałaś siadając obok niego.

- Czyli co?

- Zgubiłam klucze. A najgorsze jest to, że nawet nie wiem kiedy i gdzie.

- Moje kochanie nie ma kluczy? Musimy je znaleźć! - mówił energicznie wstając z krzesła.



JEUNGUK
Byłaś na wycieczce szkolnej, która powoli dobiegała końca. Akurat mieliście trochę czasu dla siebie by kupić jakieś pamiątki, dlatego krążyłaś po centrum miasta. Jednak nie miałaś potrzeby kupowania pamiątek, ale ogromne pragnienie napicia się czegoś zimnego i to koniecznie z bąbelkami. Ruszyłaś przed siebie zostawiając koleżanki gdzieś w tyle w poszukiwaniu sklepu spożywczego.

Gdy tak spacerowałaś wąskimi uliczkami zauważyłaś, że nie wiesz gdzie jesteś. Postanowiłaś zapytać jakiegoś przechodnia. Rozejrzałaś się i w oddali zobaczyłaś przystojnego szatyna, który szedł w twoją stronę. Postanowiłaś wykorzystać nadarzającą się okazję.

- Przepraszam... - zaczepiłaś go. - Jak dojdę do rynku?

- Rynku? - spytał nieznajomy uśmiechając się cwaniacko.

- Tak.

- Zaraz... Gdzie to było? - zaczął się zastanawiać.



HUI
Szłaś ze szkoły do kawiarni, gdzie miałaś spotkać się z tancerzem. Mimo, że było bardzo zimno postanowiłaś iść pieszo. Opatuliłaś się szczelniej szalikiem i włożyłaś zamarznięte ręce do kieszeni, które nie miały jak się rozgrzać.

Będąc już blisko celu zobaczyłaś przed wejściem chłopaka i pomachałaś mu by na ciebie zaczekał. Ruszyłaś biegiem w jego stronę będąc szczęśliwa, że spędzisz z nim czas, który dla ciebie mógłby nie mieć końca.

Gdy zamówiliście coś na rozgrzanie, usiedliście przy jednym ze stolików rozmawiając na luźne tematy. Jednak Hui widząc twoje dziwne zachowanie postanowił niegrzecznie ci przerwać i zapytać o co chodzi.

- Czemu się nie rozbierasz? Tutaj jest ciepło. - powiedział wskazując na cały zestaw zimowy, który nadal miałaś na sobie.

- Zimno mi. Jest taki duży mróz, że chociaż szłam chwilę, to się czuje jakby to były dwie godziny. Poza tym zgubiłam gdzieś rękawiczki.

Słysząc twoje wyznanie chińczyk usiadł bliżej ciebie, chwycił twoje dłonie, zaczął je pocierać i chuchać by szybciej się rozgrzały.

- Jesteś uroczy. - powiedziałaś przyglądając mu się.

Na te słowa jego serce zaczęło bić mocniej, przez co puścił twoją jedną dłoń i złapał się za nie mówiąc mu by się uspokoiło.



CHANGSUN
Chłopak czekał na ciebie stojąc w oknie, skąd miał dobry widok na wejście do budynku. Wiedział, że za niedługo cie zobaczy, jednak chciał to przyśpieszyć wypatrując cie. Gdy tak obserwował okolice mógł dostrzec jak zaczyna padać. Najpierw powoli, a później coraz mocniej. Trochę zmartwił go ten fakt, ale po chwili uspokoił się przypominając sobie, jak rano chowałaś parasol do torebki.

Wokalista odszedł od okna kierując się do stolika, gdzie leżał telefon. Chciał sprawdzić czy nie zostawiłaś mu wiadomości czy też nieodebranego połączenia. W momencie, gdy odblokowywał telefon usłyszał dźwięk otwieranych drzwi. Od razu rzucił urządzenie na fotel i z uśmiechem ruszył do drzwi. Jednak, gdy zobaczył cie całą przemokniętą bardzo się zdziwił.

- Nie miałaś parasola? - zapytał.

- Miałam, ale jak to ja, musiałam go zostawić w którymś z autobusów. - przyznałaś odgarniąjąc mokre włosy z twarzy.

Brunet pokiwał głową przypominając sobie, jak ostatnio często coś gubiłaś. Nie mówiąc nic poszedł do łazienki, wziął z niej dwa ręczniki i wrócił. Jeden wręczył tobie a drugim zaczął suszyć twoje włosy.

- Powinnaś stać na przystanku pod daszkiem i zadzwonić do mnie. W ten sposób możesz się przeziębić.

- Nie chciałam robić problemu.

- To nie żaden problem. - tłumaczył z uśmiechem na twarzy. - Będzie problem, jak będziesz chora i będę musiał się tobą zajmować 24 godziny na dobę, więc następnym razem nie wahaj się tylko od razu dzwoń. Przyjadę jak najszybciej.



JINHONG
Chodziłaś po centrum handlowym razem z chłopakiem i jego przyjacielem. Jako, że była noc wyprzedaży ludzi było bardzo dużo. Choć chciałaś kupić tylko słuchawki szybko z nich zrezygnowałaś widząc długą kolejkę do kasy. Stwierdziłaś, że kupisz je kolejnego dnia, dlatego pokazałaś chłopakom by kierowali się do wyjścia.

Gdy już byłaś przed budynkiem rozejrzałaś się za towarzyszami, którzy powinni być przy tobie. Zaczęłaś rozglądać się na wszystkie strony w poszukiwaniu ich, zastanawiając się czy wrócić się po do środka. Wtedy poczułaś jak ktoś dźga cie w bok. Odwróciłaś głowę i zobaczyłaś Jinhonga.

- Szukasz kogoś? - spytał patrząc w tym samym kierunku.

- Zgubiłam chłopaka. - przyznałaś się przyjacielowi.

- Nic nie szkodzi. Zawsze możesz mieć nowego. - powiedział z uśmiechem zgłaszając swoją kandydaturę.



HONGSEOB
Raper siedział przy biurku mając słuchawki w uszach i będąc pochłonięty przesłuchiwaniem najnowszej płyty swoich sunbae. Widać było, że był wyluzowany, czego nie można było powiedzieć o tobie. Z dziwnym grymasem na twarzy grzebałaś w półce poszukując zeszyt. Był ci on bardzo potrzebny, na jutrzejsze zajęcia, gdzie miałaś pokazać zrobione zadania, by uzyskać dodatkową ocenę.

Usiadłaś na chwilę na łóżku zastanawiając się nad swoją sytuacją, a także rozważając opcje ponownego rozwiązania zadań. Jednak odrzuciłaś tę myśl, przypominając sobie ile czasu musiałabyś na to poświęcić. Będąc bezradną postanowiłaś zapytać chłopaka.

- Wiesz, gdzie dałam zeszyt z dodatkowymi zadaniami? - spytałaś wyciągając słuchawki z jego uszu.

- Te co robiłaś w sobotę?

- Tak.

Hongseob zamyślił się próbując sobie przypomnieć, gdzie go położyłaś, jednak nie był tego świadkiem, więc nie mógł udzielić ci satysfakcjonującej odpowiedzi.

- Niestety nie wiem.

Słysząc to złamałaś się. To oznaczało, że czas, który poświęciłaś na zadania poszedł na marne. A wizja dodatkowej oceny prysła jak bańka mydlana.

- Nie przejmuj się. - Próbował cie pocieszyć maknae. - Pomogę ci go znaleźć, ale najpierw zatańcz ze mną. - zaproponował z uśmiechem zaczynając tańczyć, tak byś chociaż na chwilę się uśmiechnęła.





Komentarze

  1. To z Kisu i Hui'em (powinnam to odmieniać?) było urocze, jednorożec był zabawny, a Jinhong mnie rozwalił. Też tak chcę. Czekam na więcej. Hwaiting

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

#22 Reakcja gif BTS, kiedy chcesz go pocałować

Witam!  Chociaż chciałoby się zaśpiewać "Fire~!", to niestety nie będzie to reakcja z ogniem. Słabo mi one wyszły za co przepraszam. Poprawię się... Kiedyś xD Dedykowane: JiminJessi J-HOPE Spędzałaś niedzielne popołudnie w salonie z Hobim choć każde z was robiło zupełnie coś innego. Ty czytałaś książkę, a raper robił sobie zdjęcia. Przy czym jego miny były takie urocze, że nie potrafiłaś skupić się na treści książki i uśmiechałaś się pod nosem. W końcu nie wytrzymałaś i musiałaś coś powiedzieć. - W takich momentach mam ochotę cie pocałować. Hoseok przestał robić zdjęcia i powoli przeniósł swój wzrok na ciebie. Przez chwilę zastanawiał się czy faktycznie mówisz do niego, ale widząc, że wokół nikogo nie ma uśmiechnął się. - Więc chodź i to zrób. Masz na to pięć sekund. Jeden... - zaczął odliczanie. Mimo iż od razu poderwałaś się z miejsca chłopak przyśpieszył tempo wypowiadanych liczb i gdy rzuciłaś się na niego było już zero. - Przegrałaś. Dostaniesz za to karę

#30 Reakcje gif BTS, kiedy nie masz humoru

Witajcie kochani!  Przepraszam Was za to opóźnienie, ale nie miałam, kiedy napisać tej reakcji dopiero wczoraj w nocy. Z tego co mi się wydaje, ta reakcja jest jedną z najdłuższych, ale mam nadzieję, że wytrwacie do końca i się nie znudzicie :) Dedykowane: TaeKas

#42 Reakcja gif BTS, kiedy mu przeszkadzasz

Elo!  No szczerze mówiąc jestem w szoku. Dawno nie udało mi się napisać reakcji nie robiąc sobie przerwy. Poza tym wydaje mi się, że reakcje (niektóre) są długie, więc cieszę się, że mi się udało bez osiągania. Tylko jest jeden minus w tej sytuacji: znowu się nie wyrobiłam z terminem. Ale chyba już się do tego przyzwyczailiście, co? :P Reakcja gif BTS, kiedy mu przeszkadzasz  Taniec godowy xD  Dedykowane: Kookisio