Przejdź do głównej zawartości

[Mino] Droga do serca (2/5)

LATO


[Perspektywa Jiwan] 

W ostatniej chwili przed zapaleniem się czerwonego światła przebiegłam przez ulicę. Ostatnio często na nich traciłam cenne minuty. Cieszyłam się, że dzisiaj było inaczej. 


Pchnęłam przeszklone drzwi i weszłam do budynku banku. Dopiero, co oddział został otwarty, więc nie było jeszcze dużo klientów. Rozglądając się po pracownikach zauważyłam, że było ich dwóch. Starsza kobieta i obok jakiś student. Po chwili kolejne stanowisko zostało otwarte, gdy za biurkiem usiadł mój brat. Uśmiechnęłam się na jego widok i ruszyłam w jego stronę.

- Cześć. - przywitałam się siadając naprzeciwko niego.

- Cześć. - odpowiedział zaskoczony moją niespodziewaną obecnością porządkując dokumenty w teczce. - Co ty tu robisz?

- Zapomniałeś śniadania. - oznajmiłam grzebiąc w torebce. - Twoja żona poprosiła mnie o dostarczenie go do ciebie.

- Nie musiałaś. Niedaleko jest piekarnia. Skoczyłbym po coś szybko na przerwie.

- Nie musiałam, ale mogłam. Praca Sohyun poszłaby na marne. Chyba tego nie chcesz? - spytałam raczej retorycznie stawiając przed nim niewielki pojemnik plastikowy z kanapkami, który w końcu udało mi się znaleźć.

- Dzięki. - powiedział bawiąc się długopisem. - Powinna odpoczywać.

- Ciąża to nie choroba.

- Niby tak. Ale wiesz jak się martwię.

- Wszystko będzie dobrze. - zapewniłam go uśmiechając się.
Pokiwał głową i mimowolnie odwzajemnił uśmiech. Dzięki nim od razu lepiej wyglądał.

- Jesteś samochodem? - spytał.

- Tak. Zaparkowałam po drugiej stronie ulicy.

- Nie spóźnisz się do pracy?

- Pewnie tak, ale już wszyscy zdążyli się do tego przyzwyczaić. – powiedziałam lekko wzdychając.

- Dobra, zamykaj już.

Uśmiechnęłam się po raz kolejny do niego i wstałam z krzesła. Przerzuciłam pasek od torby przez ramię i zaczęłam poprawiać rozpuszczone włosy.

- A, Jiwan, nie zapomnij o dzisiejszej kolacji.

~*~*~

[Perspektywa Minho] 

Wszedłem przez drzwi ciężko wzdychając. To był już drugi raz w tym tygodniu, gdy byłem wręcz zmuszony, by tu przyjść. Ostatnio bankomaty upodobały sobie moją osobę i po prostu pożerały moje karty kredytowe.

Rozejrzałem się w poszukiwaniu wolnego stanowiska, ale nie było takiego. Wszyscy bankowcy obsługiwali klientów. Spojrzałem na zegarek i zdziwiłem się, że już pół godziny po otwarciu mają tylu klientów. 

Podszedłem do stolika z ulotkami i zasiadłem na wygodnym fotelu. Przez chwilę patrzyłem na swoje buty, ale postanowiłem zająć się czymś ciekawszym. Zwykle formalności biurowe zajmowały więcej czasu niż przypuszczano, więc by umilić sobie czas sięgnąłem po telefon. Przypomniało mi się, że chciałem kupić nowy laptop, więc uruchomiłem przeglądarkę, w którą wpisałem adres popularnej strony ze sprzętem elektronicznym. Dobierając odpowiednie filtry uzyskałem całkiem niezłe wyniki wyszukiwania.

- A pan Seungyoon znowu zapomniał śniadania? - dobiegło do mnie pytanie. Nie było ono skierowane do mnie, ale było na tyle głośno wypowiedziane, że podniosłem głowę będąc zaciekawiony sytuacją.

Dialog toczył się niedaleko mnie. Pytanie zadał ochroniarz, który był już na emeryturze, ale postanowił sobie dorobić. Pewnie pytając miał na myśli tego szatyna za biurkiem, który ostatnio mnie obsługiwał. Faktycznie, przypomniało mi się, że miał na imię Seungyoon. Była jeszcze kobieta, która akurat szykowała się do wyjścia. 

- Co on by bez pani zrobił. - ciągnął dalej ochroniarz.

- Myślę, że jakoś by sobie poradził. - stwierdziła kobieta śmiejąc się.

Wydawało mi się, że skądś kojarzę ten głos, choć nie wiedziałem, do kogo go dopasować. Chciałem zobaczyć jej twarz, co mogłoby mi ułatwić grzebanie w pamięci, jednak nie było to łatwe. Stała tyłem do mnie, więc mogłem tylko stwierdzić, że ma szczupłą sylwetkę i długie blond włosy. Innym szczegółem był jej śmiech, który był przyjemny i zaraźliwy.

Kobieta wymieniła jeszcze kilka zdań z męskim towarzystwem, a później życząc im miłej pracy odwróciła się w moją stronę i drzwi. Postanowiłem wykorzystać moment i się jej przyjrzeć. Ubrana w niebieską bluzkę i kremową spódnicę szła z uśmiechem na twarzy. Nie zdążyłem zwrócić na nic więcej uwagi. Zbyt szybko mnie minęła.

Po chwili pan Seungyoon podszedł do mnie zaprosił do swojego biurka. Jednak nie zwróciłem na niego uwagi. Siedziałem jak zaczarowany czując, że jestem coraz bliżej rozwiązania zagadki. Coś świtało mi coraz bardziej. Ten głos i te blond farbowane włosy. W końcu przypomniało mi się. Dziewczyna ze sklepu.


Ciąg dalszy w kolejny poniedziałek (23.04).

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

#22 Reakcja gif BTS, kiedy chcesz go pocałować

Witam!  Chociaż chciałoby się zaśpiewać "Fire~!", to niestety nie będzie to reakcja z ogniem. Słabo mi one wyszły za co przepraszam. Poprawię się... Kiedyś xD Dedykowane: JiminJessi J-HOPE Spędzałaś niedzielne popołudnie w salonie z Hobim choć każde z was robiło zupełnie coś innego. Ty czytałaś książkę, a raper robił sobie zdjęcia. Przy czym jego miny były takie urocze, że nie potrafiłaś skupić się na treści książki i uśmiechałaś się pod nosem. W końcu nie wytrzymałaś i musiałaś coś powiedzieć. - W takich momentach mam ochotę cie pocałować. Hoseok przestał robić zdjęcia i powoli przeniósł swój wzrok na ciebie. Przez chwilę zastanawiał się czy faktycznie mówisz do niego, ale widząc, że wokół nikogo nie ma uśmiechnął się. - Więc chodź i to zrób. Masz na to pięć sekund. Jeden... - zaczął odliczanie. Mimo iż od razu poderwałaś się z miejsca chłopak przyśpieszył tempo wypowiadanych liczb i gdy rzuciłaś się na niego było już zero. - Przegrałaś. Dostaniesz za to karę

#30 Reakcje gif BTS, kiedy nie masz humoru

Witajcie kochani!  Przepraszam Was za to opóźnienie, ale nie miałam, kiedy napisać tej reakcji dopiero wczoraj w nocy. Z tego co mi się wydaje, ta reakcja jest jedną z najdłuższych, ale mam nadzieję, że wytrwacie do końca i się nie znudzicie :) Dedykowane: TaeKas

#42 Reakcja gif BTS, kiedy mu przeszkadzasz

Elo!  No szczerze mówiąc jestem w szoku. Dawno nie udało mi się napisać reakcji nie robiąc sobie przerwy. Poza tym wydaje mi się, że reakcje (niektóre) są długie, więc cieszę się, że mi się udało bez osiągania. Tylko jest jeden minus w tej sytuacji: znowu się nie wyrobiłam z terminem. Ale chyba już się do tego przyzwyczailiście, co? :P Reakcja gif BTS, kiedy mu przeszkadzasz  Taniec godowy xD  Dedykowane: Kookisio