Witajcie kochani!
Po dłuższej przerwie mam dla Was kolejną reakcje. Ale niech Was to nie zmyli. Nie znaczy to, że od teraz reakcje będą pojawiać się regularnie. Postanowiłam nie narzucać sobie terminów. I czuję rezultaty. Zupełnie inaczej się piszę.
A teraz czas na reakcje!
Reakcja gif 24K, kiedy tracisz pracę
Dedykowane: Chelsea_Grin
KISU
Siedziałaś na balkonie ciesząc się ostatnimi promieniami zachodzącego słońca. Były one tak przyjemne, że pozwoliły ci chociaż na chwilę, zapomnieć o przykrej wiadomości, którą usłyszałaś od swojego szefa. Jednak co jakiś czas jego głos rozbrzmiewał w twojej głowie. Zastanawiałaś się jak przekażesz tą wiadomość swojemu chłopakowi. Wstydziłaś się i było ci przykro. Dodatkowego bólu przysparzała ci myśl o tym, jak on może zareagować na tą wiadomość.
W końcu nadszedł czas wyznania, gdy chłopak wszedł do domu. Czekałaś w napięciu na zjawienie się chłopaka obok ciebie.
- Jestem. - powiedział zadowolony całując cię na przywitanie. - Coś się stało? - spytał widząc twój ponury wyraz twarzy.
- Stało. Od dzisiaj jestem bezrobotna.
- O... - wydobył z siebie dźwięk. Chwilę zastanawiał się, jak powinien zareagować, dlatego spojrzał na ciebie z powagą i w końcu zapytał. - Myślisz, że powinniśmy to uczcić?
JEUNGUK
Byłaś na planie jednego z popularnych programów rozrywkowych. Choć tak naprawdę zawsze chciałaś w nim wystąpić, to dzisiejsza wiadomość sprawiła, że nic nie sprawiało ci radości. A tym bardziej jedzenie swoich ulubionych lodów, które jadłaś mechanicznie.
- Jak nie masz na nie ochoty to je zostaw. Ja się nimi dobrze zaopiekuje. - usłyszałaś głos przyjaciela, który miał być z tobą w drużynie.
- Myślałam, że chociaż one poprawią mi humor. - przyznałaś odkładając łyżeczkę na bok.
- A kto ci go zepsuł?
- Szefowa.
- Przecież wiesz jaka ona jest. Pewnie miała te swoje humorki.
- Nie, to nie było to. Po prostu... Wszystko przez ten ostatni skandal w klubie. Mówiła, że to zniesławiło imię jej firmy i postanowiła wyciągnąć z tego konsekwencje.
- Jakie?
- Zostaliśmy zwolnieni.
- Ty tak na poważnie? - spytał raper nie mogąc w to uwierzyć.
HUI
Patrzyłaś na mijające krajobrazy za oknem. Zawsze była to twoja ulubiona czynność podczas jazdy. Inni, jak chociażby twój partner wolał włożyć słuchawki do uszu i na chwilę się zdrzemnąć. Jednak ty tak nie potrafiłaś. Nie tylko dlatego, że lotnisko na które wiózł was kierowca było blisko. Główna przyczyna była inna. Szturchnęłaś lekko partnera chcąc z nim o tym porozmawiać.
- Hm? - spytał otwierając oczy.
- Nie zapytałeś czemu tak nagle wyjeżdżamy na wakacje.
- Wiem, że musiało się coś stać. Pakowałaś się w takim tempie jakbyś chciała, jak najszybciej uciec od tego miejsca. Jesteś zdziwiona? - spytał widząc zaskoczenie na twojej twarzy. - Myślałaś, że nic nie zauważe?
Pokiwałaś głową, na co on się zaśmiał.
- Za długo jesteśmy razem bym nie widział takich rzeczy. - wyjaśnił krótko. - Więc jaki jest powód?
- Dzisiaj byłam ostatni dzień w pracy. Dostałam wypowiedzenie. - powiedziałaś patrząc mu prosto w oczy.
- W sumie... - zaczął mówić wokalista szukając odpowiednich słów. - Fajnie, spędzimy więcej czasu razem. Nie smuć się tylko uśmiechnij. O tak! - nakazał prezentując jeden ze swoich uśmiechów.
CHANGSUN
Nieco zaskoczył cie widok chłopaka czekającego przed budynkiem w którym pracowałaś. Ale bez wahania do niego podeszłaś przytulając go długo i mocno.
- No proszę, proszę. Ktoś się tutaj bardzo stęsknił. - stwierdził uśmiechając się uroczo.
- Musiałam to zrobić. Miałam na to ochotę. Dzięki temu czuje się lepiej. - wyjaśniłaś uśmiechając się lekko.
- Coś złego się wydarzyło?
- Nic. Oprócz tego, że zostałam zwolniona. Nie wiem czy uda nam się... - chciałaś wyrazić swoje obawy, ale wokalista uciszył cie kładąc palec na ustach.
- Nie przejmuj się. Damy radę przeżyć z jednej pensji. - mówił chcąc cie pocieszyć.
JINHONG
Weszłaś do budynku MBC, gdzie cały zespół 24K miał mieć występ w programie muzycznym. Wiedziałaś, że to ważne dla twojego chłopaka, dlatego zmusiłaś się do przybycia na miejsce, choć tak naprawdę miałaś ochotę zaszyć się w domu i nie psuć innym świetnego nastroju.
Już na początku, wchodząc do garderoby zespołu wpadłaś na kogoś. Sytuacja ta sprawiła, że tym bardziej chciałaś uciec. Na szczęście Jinhong w porę złapał cie za rękę.
-______! Proszę, nie uciekaj. Wiem, co się stało, ale to nie powód do płaczu. - mówił ścierając gorące łzy z twoich policzków. - Zresztą już znalazłem dla ciebie pracę.
- Jak to? - spytałaś cicho.
- Widzisz te włosy. - powiedział dotykając kosmyków swoich włosów. - Nie chcą się układać. Ktoś musi nad nimi zapanować.
HONGSEOB
Siedząc w kuchni przy stole nie odzywałaś się. Próbowałaś skupić się na jedzeniu, które stało przed tobą, jednak nie potrafiłaś. Ciągle myślami odpływałaś. Hongseob również to zauważył. Widząc, jak się męczysz, nie tylko z obiadem zapytał prosto z mostu.
- Nie smakuje ci?
- Smakuje.
- Więc w czym problem?
- Dostałam informację, że prawdopodobnie zostanę zwolniona. Szef mówił, żebym się nie obwiniała, bo to nie moja wina. Po prostu nie potrzebują już tego stanowiska pracy.
- Pewnie byłaś tym zaskoczona.
- Trochę tak.
- Ale wiesz, że to nie koniec świata? - spytał łapiąc cię za rękę i uśmiechając się pokrzepiająco.
- Wiem. - odpowiedziałaś odwzajemniając gest.
- Najważniejsze, że Ty kochasz mnie a ja ciebie. - dodał wyrażając to w gestach.
CORY
Stałaś przy menadżerze zespołu oglądając i podziwiając choreografie do nowej piosenki. W międzyczasie zastanawiałaś się, jak powiedzieć przyjacielowi, że straciłaś pracę, o którą tak bardzo się dla ciebie starał. Było ci przez to głupio, ale nie mogłaś wiele poradzić na swój cięty język.
- Jak tam w pracy? - głos chłopaka sprowadził cie na ziemię. Stał naprzeciw ciebie czekając na odpowiedź. Właśnie miał małą przerwę, więc postanowił zagadać do ciebie.
- Dobrze. Mam dla ciebie dwie wiadomości. Dobrą i złą.
- Lepiej zacznij od dobrej. - doradził Cory wyczuwając, że coś się stało.
- Dobra jest taka, że mam jutro wolne. Tak naprawdę mogę mieć wolne do kiedy chce. Bo zła wiadomość jest taka, że mnie zwolniono.
- No wiedziałem, że tak będzie! - krzyknął teatralnie gestykulując.
Po dłuższej przerwie mam dla Was kolejną reakcje. Ale niech Was to nie zmyli. Nie znaczy to, że od teraz reakcje będą pojawiać się regularnie. Postanowiłam nie narzucać sobie terminów. I czuję rezultaty. Zupełnie inaczej się piszę.
A teraz czas na reakcje!
Reakcja gif 24K, kiedy tracisz pracę
Dedykowane: Chelsea_Grin
KISU
Siedziałaś na balkonie ciesząc się ostatnimi promieniami zachodzącego słońca. Były one tak przyjemne, że pozwoliły ci chociaż na chwilę, zapomnieć o przykrej wiadomości, którą usłyszałaś od swojego szefa. Jednak co jakiś czas jego głos rozbrzmiewał w twojej głowie. Zastanawiałaś się jak przekażesz tą wiadomość swojemu chłopakowi. Wstydziłaś się i było ci przykro. Dodatkowego bólu przysparzała ci myśl o tym, jak on może zareagować na tą wiadomość.
W końcu nadszedł czas wyznania, gdy chłopak wszedł do domu. Czekałaś w napięciu na zjawienie się chłopaka obok ciebie.
- Jestem. - powiedział zadowolony całując cię na przywitanie. - Coś się stało? - spytał widząc twój ponury wyraz twarzy.
- Stało. Od dzisiaj jestem bezrobotna.
- O... - wydobył z siebie dźwięk. Chwilę zastanawiał się, jak powinien zareagować, dlatego spojrzał na ciebie z powagą i w końcu zapytał. - Myślisz, że powinniśmy to uczcić?
JEUNGUK
Byłaś na planie jednego z popularnych programów rozrywkowych. Choć tak naprawdę zawsze chciałaś w nim wystąpić, to dzisiejsza wiadomość sprawiła, że nic nie sprawiało ci radości. A tym bardziej jedzenie swoich ulubionych lodów, które jadłaś mechanicznie.
- Jak nie masz na nie ochoty to je zostaw. Ja się nimi dobrze zaopiekuje. - usłyszałaś głos przyjaciela, który miał być z tobą w drużynie.
- Myślałam, że chociaż one poprawią mi humor. - przyznałaś odkładając łyżeczkę na bok.
- A kto ci go zepsuł?
- Szefowa.
- Przecież wiesz jaka ona jest. Pewnie miała te swoje humorki.
- Nie, to nie było to. Po prostu... Wszystko przez ten ostatni skandal w klubie. Mówiła, że to zniesławiło imię jej firmy i postanowiła wyciągnąć z tego konsekwencje.
- Jakie?
- Zostaliśmy zwolnieni.
- Ty tak na poważnie? - spytał raper nie mogąc w to uwierzyć.
HUI
Patrzyłaś na mijające krajobrazy za oknem. Zawsze była to twoja ulubiona czynność podczas jazdy. Inni, jak chociażby twój partner wolał włożyć słuchawki do uszu i na chwilę się zdrzemnąć. Jednak ty tak nie potrafiłaś. Nie tylko dlatego, że lotnisko na które wiózł was kierowca było blisko. Główna przyczyna była inna. Szturchnęłaś lekko partnera chcąc z nim o tym porozmawiać.
- Hm? - spytał otwierając oczy.
- Nie zapytałeś czemu tak nagle wyjeżdżamy na wakacje.
- Wiem, że musiało się coś stać. Pakowałaś się w takim tempie jakbyś chciała, jak najszybciej uciec od tego miejsca. Jesteś zdziwiona? - spytał widząc zaskoczenie na twojej twarzy. - Myślałaś, że nic nie zauważe?
Pokiwałaś głową, na co on się zaśmiał.
- Za długo jesteśmy razem bym nie widział takich rzeczy. - wyjaśnił krótko. - Więc jaki jest powód?
- Dzisiaj byłam ostatni dzień w pracy. Dostałam wypowiedzenie. - powiedziałaś patrząc mu prosto w oczy.
- W sumie... - zaczął mówić wokalista szukając odpowiednich słów. - Fajnie, spędzimy więcej czasu razem. Nie smuć się tylko uśmiechnij. O tak! - nakazał prezentując jeden ze swoich uśmiechów.
CHANGSUN
Nieco zaskoczył cie widok chłopaka czekającego przed budynkiem w którym pracowałaś. Ale bez wahania do niego podeszłaś przytulając go długo i mocno.
- No proszę, proszę. Ktoś się tutaj bardzo stęsknił. - stwierdził uśmiechając się uroczo.
- Musiałam to zrobić. Miałam na to ochotę. Dzięki temu czuje się lepiej. - wyjaśniłaś uśmiechając się lekko.
- Coś złego się wydarzyło?
- Nic. Oprócz tego, że zostałam zwolniona. Nie wiem czy uda nam się... - chciałaś wyrazić swoje obawy, ale wokalista uciszył cie kładąc palec na ustach.
- Nie przejmuj się. Damy radę przeżyć z jednej pensji. - mówił chcąc cie pocieszyć.
JINHONG
Weszłaś do budynku MBC, gdzie cały zespół 24K miał mieć występ w programie muzycznym. Wiedziałaś, że to ważne dla twojego chłopaka, dlatego zmusiłaś się do przybycia na miejsce, choć tak naprawdę miałaś ochotę zaszyć się w domu i nie psuć innym świetnego nastroju.
Już na początku, wchodząc do garderoby zespołu wpadłaś na kogoś. Sytuacja ta sprawiła, że tym bardziej chciałaś uciec. Na szczęście Jinhong w porę złapał cie za rękę.
-______! Proszę, nie uciekaj. Wiem, co się stało, ale to nie powód do płaczu. - mówił ścierając gorące łzy z twoich policzków. - Zresztą już znalazłem dla ciebie pracę.
- Jak to? - spytałaś cicho.
- Widzisz te włosy. - powiedział dotykając kosmyków swoich włosów. - Nie chcą się układać. Ktoś musi nad nimi zapanować.
HONGSEOB
Siedząc w kuchni przy stole nie odzywałaś się. Próbowałaś skupić się na jedzeniu, które stało przed tobą, jednak nie potrafiłaś. Ciągle myślami odpływałaś. Hongseob również to zauważył. Widząc, jak się męczysz, nie tylko z obiadem zapytał prosto z mostu.
- Nie smakuje ci?
- Smakuje.
- Więc w czym problem?
- Dostałam informację, że prawdopodobnie zostanę zwolniona. Szef mówił, żebym się nie obwiniała, bo to nie moja wina. Po prostu nie potrzebują już tego stanowiska pracy.
- Pewnie byłaś tym zaskoczona.
- Trochę tak.
- Ale wiesz, że to nie koniec świata? - spytał łapiąc cię za rękę i uśmiechając się pokrzepiająco.
- Wiem. - odpowiedziałaś odwzajemniając gest.
- Najważniejsze, że Ty kochasz mnie a ja ciebie. - dodał wyrażając to w gestach.
CORY
Stałaś przy menadżerze zespołu oglądając i podziwiając choreografie do nowej piosenki. W międzyczasie zastanawiałaś się, jak powiedzieć przyjacielowi, że straciłaś pracę, o którą tak bardzo się dla ciebie starał. Było ci przez to głupio, ale nie mogłaś wiele poradzić na swój cięty język.
- Jak tam w pracy? - głos chłopaka sprowadził cie na ziemię. Stał naprzeciw ciebie czekając na odpowiedź. Właśnie miał małą przerwę, więc postanowił zagadać do ciebie.
- Dobrze. Mam dla ciebie dwie wiadomości. Dobrą i złą.
- Lepiej zacznij od dobrej. - doradził Cory wyczuwając, że coś się stało.
- Dobra jest taka, że mam jutro wolne. Tak naprawdę mogę mieć wolne do kiedy chce. Bo zła wiadomość jest taka, że mnie zwolniono.
- No wiedziałem, że tak będzie! - krzyknął teatralnie gestykulując.
Aaa reakcje. Uwielbiam cię wiesz? W ogóle to właśnie słuchałam Super Fly od 24K więc się wpasowałam. Reakcje słodkie, fajnie byłoby mieć takiego chłopaka albo chociaż przyjaciela. Reakcja Cory'ego była świetna. A i jakbyś kiedyś chciała coś napisać, ale nie miałabyś pomysłu na zespół to możesz napisać o Day6 albo Drug Restaurant.
OdpowiedzUsuńPOPIERAM XDDDD
UsuńSuper te reakcje, a najbardziej mnie chyba rozbawił Kisu. Jinhong wyszedł uroczo :3 Ogólnie bardzo mi się podobało XD
Pozdrawiam~