Hej!
Co roku staram się robić jakieś podsumowanie roku czy też post informacyjny odnośnie nowego roku. Tym razem również coś takiego będzie, ale bardziej pod moim kątem. Co się działo w K-popowym świecie? Co przykuło moją uwagę?
Źródła zdjęć: (1), (2), (3), (4), (5),
Co roku staram się robić jakieś podsumowanie roku czy też post informacyjny odnośnie nowego roku. Tym razem również coś takiego będzie, ale bardziej pod moim kątem. Co się działo w K-popowym świecie? Co przykuło moją uwagę?
1) Szczęśliwy moment
Był wtedy, gdy członkowie Bigbang wrócili z wojska. Ten zespół był moim ulubionym, więc bardzo wyczekiwałam tej chwili. Oczywiście myślałam, że od razu dostaniemy jakiś singiel od GD lub Taeyanga, ale niestety, na to przyjdzie poczekać nam dłużej. Nie mówiąc już o comebacku całej grupy.
Był wtedy, gdy członkowie Bigbang wrócili z wojska. Ten zespół był moim ulubionym, więc bardzo wyczekiwałam tej chwili. Oczywiście myślałam, że od razu dostaniemy jakiś singiel od GD lub Taeyanga, ale niestety, na to przyjdzie poczekać nam dłużej. Nie mówiąc już o comebacku całej grupy.
2) Nowe diamenty
W ten sposób myślę o debiutanckich zespołach. Choć trochę ich było, to ITZY i ONEUS najbardziej zwrócili moją uwagę. Ich debiutanckie piosenki są genialne. A na festiwalach końcoworocznych pokazali, że mają ogromny potencjał i kryją nie jednego asa w rękawie.
W ten sposób myślę o debiutanckich zespołach. Choć trochę ich było, to ITZY i ONEUS najbardziej zwrócili moją uwagę. Ich debiutanckie piosenki są genialne. A na festiwalach końcoworocznych pokazali, że mają ogromny potencjał i kryją nie jednego asa w rękawie.
3) Stare diamenty
Łatwo się domyślić, że będzie tu mowa o grupach, które mają już jakiś staż na scenie. Im też należy poświęcić trochę uwagi, bo mieli świetne comebacki, a każdy czymś się wyróżnił, jak nie muzyką wpadającą w ucho to świetną choreografią. Mam tutaj na myśli Mamamoo ("gogobebe", "HIP"), Stray Kids ("Double Knot", "Side Effects", "Miroh"), KARD ("Bomb Bomb"), Sunmi ("Lalalay") czy GOT7 ("You calling my name"). Oczywiście świetnych powrotów było o wiele więcej, jednak ciężko wymienić je wszystkie.
Łatwo się domyślić, że będzie tu mowa o grupach, które mają już jakiś staż na scenie. Im też należy poświęcić trochę uwagi, bo mieli świetne comebacki, a każdy czymś się wyróżnił, jak nie muzyką wpadającą w ucho to świetną choreografią. Mam tutaj na myśli Mamamoo ("gogobebe", "HIP"), Stray Kids ("Double Knot", "Side Effects", "Miroh"), KARD ("Bomb Bomb"), Sunmi ("Lalalay") czy GOT7 ("You calling my name"). Oczywiście świetnych powrotów było o wiele więcej, jednak ciężko wymienić je wszystkie.
4) Wspomnie
Niektóre zespoły czy też soliści mają tak rzadko powroty, że ich ostatni jest już tylko mglistym wspomnieniem. Cieszę się, że w ogóle doczekaliśmy się powrotu Blackpink, Park Bom, Hyuny i CL. Ale mają one na tyle silne fandomy, że powinny mieć przynajmniej dwa comebacki w roku. Miejmy nadzieję, że przyszły rok będzie dla nich lepszy.
Niektóre zespoły czy też soliści mają tak rzadko powroty, że ich ostatni jest już tylko mglistym wspomnieniem. Cieszę się, że w ogóle doczekaliśmy się powrotu Blackpink, Park Bom, Hyuny i CL. Ale mają one na tyle silne fandomy, że powinny mieć przynajmniej dwa comebacki w roku. Miejmy nadzieję, że przyszły rok będzie dla nich lepszy.
5) Niespodzianka
Zdążyła się i to w tym miesiącu. Ogólnie nie przepadam za Red Velvet. Według mnie mają po prostu dziwną muzykę i koncept, który nie rozumiem. Jednak muszę się zgodzić z tym, że "Psycho" to hit. Jest spokojny, lekki i w zupełnie innym stylu niż do tej pory dziewczyny pokazywały. Godny nie jednej nagrody.
Zdążyła się i to w tym miesiącu. Ogólnie nie przepadam za Red Velvet. Według mnie mają po prostu dziwną muzykę i koncept, który nie rozumiem. Jednak muszę się zgodzić z tym, że "Psycho" to hit. Jest spokojny, lekki i w zupełnie innym stylu niż do tej pory dziewczyny pokazywały. Godny nie jednej nagrody.
6) Nowa miłość
Jeszcze nie wiem czy to miłość czy może zauroczenie, ale jedno jest pewne. "Wonderland" od Ateez to dla mnie nieoczekiwany zwrot akcji. Ta piosenka sprawiła, że bardziej zainteresowałam się grupą. Co prawda znałam ich od debiutu, ale żadna ich piosenka nie porwała mnie w 100%. Teraz po bliższym przyjrzeniu się grupie mogę stwierdzić, że jestem ich fanką i niecierpliwie wyczekuje ich powrotu w styczniu.
Jeszcze nie wiem czy to miłość czy może zauroczenie, ale jedno jest pewne. "Wonderland" od Ateez to dla mnie nieoczekiwany zwrot akcji. Ta piosenka sprawiła, że bardziej zainteresowałam się grupą. Co prawda znałam ich od debiutu, ale żadna ich piosenka nie porwała mnie w 100%. Teraz po bliższym przyjrzeniu się grupie mogę stwierdzić, że jestem ich fanką i niecierpliwie wyczekuje ich powrotu w styczniu.
To mniej więcej tyle pozytywnych zdarzeń. Jednak wszystko ma dwie strony. Również 2019 rok w Kpopie. O tej drugiej, która jest niezbyt kolorowa przeczytacie w drugiej części, która pojawi się na dniach.
A co Wy myślicie o wymienionych tutaj zespołach? Jakie macie zdanie na temat tegorocznych comebackach i debiutach? Dajcie znać w komentarzach.
Źródła zdjęć: (1), (2), (3), (4), (5),
Fajny pomysł na rozdzielenie podsumowania ^^ mnie również bardzo cieszył powrót BB z wojska jednak byłam świadoma że na ich 'powrót' muzyczny trzeba będzie trochę poczekać a CL (kocham rewind) pewnie będzie aktywniejsza jeśli znajdzie (albo założy) dobrą agencje - nie ważne co postanowią i tak będę ich wspierać :*
OdpowiedzUsuńMnie od dawna rzadko nowe grupy 'chwytają' - ostatnią było właśnie tylko ateez (ich 3malbum mnie trochę 'zawiódł' ale wonderland jest dobre) i dreamcatcher (które ci polecam o ile nie przeszkadza ci rockowe brzmienie:)
Co do RV to mamy podobne zdanie - mi jedynie podoba się peekaboo a Bom w tym roku wydawała cudne piosenki podobnie GOT7 :)