#18 Reakcja gif B.A.P, kiedy spotykają obcokrajowca

Hejo!
Jakoś tak się złożyło, że tą reakcje pisało mi się bardzo dobrze i szybciej niż zwykle, dlatego postanowiłam szybciej dodać.

Dedykowane: LuthienNenmacil2

ZELO
Chociaż nie lubiłaś zimy, nie mogłaś odmówić chłopakowi wspólnego wyjścia, gdy ten zaproponował. Zbyt rzadko się widywaliście się, żebyś mogła się jakoś wymigać.

Ubrałaś się najcieplej jak potrafiłaś i wyszłaś przed dom, gdzie czekał już raper. Na początku szliście tylko rozmawiając. Ale w końcu Zelo jak zwykle zaczął cie drażnić. Żeby go uspokoić wzięłaś do rąk śnieg i ulepiłaś kulkę, którą celnie trafiłaś w jego plecy. Ten nie mógł ci wybaczyć tego czynu i zamierzał się zemścić. Zrobił twardą kulkę i gonił cie po całym parku jak wariat. W końcu zamachnął się i oddał rzut. Na twoje szczęście potknęłaś się o wystający korzeń i upadłaś twarzą do śniegu. Myślałaś, że zaraz usłyszysz śmiech chłopaka, ale zamiast tego usłyszałaś dwa męskie głosy. Podniosłaś się do siadu i zobaczyłaś jak jakiś Europejczyk wydzierał się po gwieździe Kpopu. Po słowach zorientowałaś się, że śnieżna kulka trafiła właśnie w nieznajomego.

- Sorry my friend... - mówił Zelo drżącym głosem. Jednak widząc, że jego słowa nie uspokajają rozmówcy, po prostu stał i wysłuchał wszystkich żalów poszkodowanego.

HIMCHAN
Z wokalistą znałaś się od niedawna i za każdym razem, gdy się spotykaliście on zaskakiwał cie na różne sposoby. Przez to, że za każdym razem zachowywał się inaczej, nie mogłaś odgadnąć jaki jest naprawdę. Tym razem było tak samo.

Siedzieliście na ławce z widokiem na morze. Wsłuchiwaliście się w jego szum, dlatego między wami panowała cisza, jednak nie była ona niezręczna.

Obok chodnikiem co chwila przechodzili turyści, zatrzymywali się by zrobić sobie zdjęcie i szli dalej. Himchana trochę irytowały już te "wędrówki ludów" przechadzające się przed jego tymczasową ławką. Gdy kolejna grupa chciała zasłonić mu widok pośpiesznie wstał i zatrzymał ich. Grzecznie się przywitał i zapytał dokąd idą. Po chwili otrzymał odpowiedź na którą wcześniej się przygotował.

- Nie polecam iść tą drogą.

- Z tego co słyszeliśmy jest bardzo atrakcyjna.

- Przereklamowana i nudna. Poza tym zbyt długa. Jako miejscowy jestem zmuszony do poinformowania o skrócie.

- Jakim skrócie?

- Tym tutaj biegnący w lewo. - wskazał palcem tłumacząc.

- I cały czas iść tą ścieżką?

- Tak, potem na skrzyżowaniu w lewo i przy niebieskim domku w prawo.

- Dziękuję. - powiedział uśmiechnięty turysta.

Na pożegnanie uścisneli sobie dłonie i każdy poszedł w swoją stronę. Turysta we wskazaną stronę, a wokalista powrócił na ławkę.

- Zdajesz sobie sprawę, że pokazałeś im najdłuższą trasę jaka istnieje do tej świątyni.

- Zrobiłem to dla ich dobra. Będą mieli więcej czasu by ze sobą porozmawiać. - wyjaśnił z uśmiechem.

DAEHYUN
Szliście parkiem ciesząc się ostatnimi ciepłymi promieniami słońca. Lekki wiaterek rozwiewał wasze włosy. Trzymaliście się za ręce i śmieliście z omawianego tematu, ktory nie miał końca.

 - Patrz! - powiedział przerywając ci zdanie i wskazując palcem, gdzie miałaś spojrzeć.

 Gdy tam spojrzałaś zobaczyłaś hindusów, którzy grali i tańczyli ubrani w tradycyjne stroje. Dla ciebie nie było w tym żadnej atrakcji jako, że zwiedziłaś pół świata i napatrzyłaś się na wiele rzeczy. Natomiast Daehyun był podekscytowany.

- Musze zrobić im zdjęcie. - pomyślał na głos wyciągając telefon z kieszeni.

Widząc i słysząc co zamierza chłopak uderzyłaś się lekko w czoło nie mogąc w to uwierzyć.

Po dwóch minutach wrócił pokazując Ci zdjęcia.

- Słodkie, co nie?

JONGUP
Zwiedzaliście starożytną stolicę Chin - Nanjing. Wolnym krokiem podążaliście przed siebie uważnie wszystko oglądając. Po jakimś czasie podszeszła do was para z Ameryki. Zaczęli się o coś pytać. Spojrzałaś zdezorientowana na Jongupa. Jednak on szedł dalej nie patrząc, gdzie jesteś. Trochę cie to zdenerwowało, ale wiedziałaś, że chłopak jest nieśmiały, więc przeniosłaś wzrok na Amerykanów i zaczęłaś uważnie słuchać by w miarę możliwości im pomóc. Tymczasem Jongup odwrócił się na chwilę.

- Co ona wyprawia? - zapytał sam siebie. - Nie ważne idę dalej.

YONGGUK
Siedziałaś z chłopakiem w restauracji czekając na wasze zamówienie. Raper rozglądał się dokoła po miejscu w którym znajdował się po raz pierwszy. Natomiast ty przeglądałaś pocztę w telefonie. Po jakimś czasie przy stoliku obok usiedli Europejczycy. Zaczęli głośno rozmawiać ekscytując się tematem. Z tego względu, że miałaś kiedyś do czynienia z duńskim przysłuchiwałaś się jednym uchem rozmowie.

Po chwili usłyszałaś śmiech Banga. Spojrzałaś na niego zastanawiając się co go tak rozbawiło.

- Oni tak śmiesznie mówią! - tłumaczył ze śmiechem. - Jeszcze śmieszniej niż ty.

YOUNGJAE
Jako porządny obywatel swojego państwa zawsze starał się pomóc komukolwiek napotkanemu, dlatego nie zdziwiło cie jak zaczepił go wietnamczyk pytając o drogę. Stałaś obok i przyglądałaś się jak twój chłopak dwoił się i troił by dojść do porozumienia. W ich rozmowie słyszałaś cztery różne języki, ale w ogóle nie potrafili sie dogadać. Dodatkowo wokalista używał w niepoprawny sposób gestów, które tak naprawdę wszystko jeszcze bardziej zagwatmały. W końcu samemu brunetowi brakło cierpliwości.

- Ty potrafisz angielski, dogadaj się z nim. - powiedział przeprowadzając wietnamczyka do ciebie.

Od razu zrozumiałaś o co chodzi i najprościej jak mogłaś wyjaśniłaś mu. Wszystko działo się tak szybko, że Youngjae otworzył usta ze zdumienia.

*****

Która reakcja najbardziej Wam się podobała?