Łukasz zauważył u Gabrysi trochę zmian. Zdecydowanie nie była już tą samą osobą, co kiedyś. Uważał ją za osobę odważniejszą, bardziej dorosłą. Poza tym jej wygląd też uległ zmianie. Krótkie włosy, przebite uszy i odważniejszy makijaż. Biała bluzka z dekoltem. Ta wersja zdecydowanie bardziej mu odpowiadała.
- Jak z twoim hobby?
Szatyn zmarszczył brwi. Nie usłyszał pytania. Był pogrążony we własnych myślach.
- Pytam o anime, nadal oglądasz?
- A, nie. Nie mam kiedy. Zajęty jestem. Mangi tez nie czytam. Chociaż widziałem w empiku ostatnio ciekawą okładkę.
- Jaki tytuł?
- Nie pamiętam. Wystarczyło, że przeczytałem z tyłu opis i już mi się odechciało czytać.
- Co tam było?
- Yaoi. Nie lubię tego gatunku.
Gabi pokiwała głową. Też nie przepadała za tym. Wolała czytać romanse i marzyć, że kiedyś coś takiego przydarzy się i jej.
- A ty?
- Przerzuciłam się na dramy koreańskie. Poza tym nie słucham już japońskiego rocka.
- A co?
- Teraz kręci mnie koreański pop.
- No proszę. Widzę, że odkrywasz coś nowego.
- Pewnie. Z dnia na dzień trafiam na różne perełki, na przykład ostatnio...
Po minie i gestach dziewczyny można było zauważyć, że wskoczyła na swoje tory. Temat leżał jej na sercu. Opowiadała o wszystkim z wielką pasją i miłością do tego.
Gdy skończyła spojrzała na schnącego buta. Wzięła go do ręki. Był już suchy więc go założyła.
- Gabi... może podasz mi swój numer telefonu albo mejla, wtedy będziesz mogła podać mi te wszystkie zespoły do przesłuchania?
Blondynkę zatkało. Nie wiedziała, co powiedzieć. Cieszyła się, że Łukasz się nią zainteresował na poważnie. Tak jak ona tego chciała.
- Gabi..
Zaczęła pić duszkiem piwo, które jej zostało. Po skończeniu, spojrzała na niego uważnie i odpowiedziała.
- Łukasz, dziękuje za piwo i miłą rozmowę. Bardzo się cieszę z tego spotkania. Jednak nie podam ci nic z tych rzeczy, o które prosiłeś. Jeśli los tak postanowi to jeszcze się spotkamy.
Wstała z miejsca, zarzuciła plecak na plecy i uśmiechnęła się.
- Życzę spełnienia marzenia. Trzymaj się.
To mówiąc odeszła zostawiając swego towarzysza w osłupieniu. Nie wiedział, że zachowa się w ten sposób. Był pewien, że nie będzie w stanie mu odmówić a tu taka niespodzianka.
Patrzył jeszcze chwilę za idealną sylwetką dziewczyny. Gdy znikła pomiędzy drzewami uśmiechnął się do siebie.
- Jeszcze się spotkamy. – szepnął i poszedł po kolejne piwo.
*~~*~~*
To już koniec. Mam nadzieję, że chociaż jednej osobie się to podobało. Jutro startujemy z innym opowiadaniem, mianowicie ze "Świadkiem prawdy". Opis już jest dostępny w zakładce Opowiadania. Tymczasem miłego dnia życzę :)
Fajne^^
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł na opowiadanie i wciągająca fabuła. Widać ,że do pracowałaś to choć zdarzały się drobne błędy. Opowiadanie świetne.
Weny życzę^^ i powodzenia w pisaniu^^
Dziękuje ^^
UsuńPriya fajnie ze się skapnęłam że masz bloga dopiero teraz (Urson +10 do spostrzegawczości), opowiadanie fajne, lekka odskocznia od tego kiedy głównie pisze się i czyta o K-POP'ie^^
OdpowiedzUsuńhttps://opowiadaniaazjatyckiejwariatki.blogspot.com/
Lepiej późno niż wcale :) Dzięki za opinię. Szczerze mówiąc to ja też czytam tylko o kpopie.
UsuńH5 XD
Usuńzaskakujące zakończenie :) bardzo interesujące opowiadanie
Usuń