Hej.
Chciałabym się z Wami podzielić swoimi odczuciami dotyczącymi węglowych plastrów na nos Koreańskiej firmy CETTUA. Być może wspominałam przy jakieś okazji, że mam problem z rozszerzonymi porami. Przez to często zbiera się w nich brud i powstają zaskórniki. Chcąc się pozbyć tego problemu przetestowałam już sporo produktów. A jednym z nich są wspomniane plastry.
W opakowaniu jest 6 pasków, każdy zapakowany odzielnie. Głównym składnikiem jest węgiel aktywny, który ma za zadanie oczyścić pory z zaskórników, brudu i sebum. Za to oczar i aloes pomagają zamknąć rozszerzone pory i zmniejszyć zaczerwienia. Brzmi fajnie. Jednak nie łudziłam się, że ten produkt będzie strzałem w dziesiątkę. Bardziej zachęciła mnie cena promocyjna.
Ogólnie plastry są o tyle fajne, że są proste w użyciu i nie brudzi się rąk, jak to bywa w wypadku np. czarnej maseczki peel-off Pilaten.
I jak dla mnie plusy produktu tutaj się skończyły. Po oderwaniu plastra co prawda widać, że co nieco wyszło.
Jeśli macie parę małych zaskórników na nosie, to jak najbardziej te plastry są dla Was. Jednak jeśli na Waszym nosie jest ich sporo, to nie marnujcie pieniędzy. Lepszą alternatywą będzie wspomniana wyżej maska peel-off. Cena bardziej jest przekonującą i starcza na dłużej.
Inną alternatywą jest przyrząd do usuwania zaskórników. W moim przypadku usunął tyle samo zaskórników co węglowe paski. Przyrząd zachęca ceną i tym, że starcza na lata.
Zestawienie cenowe:
Cettua plastry na nos: 15,99 - ROSSMANN
Pilaten czarna maska: 14,99 - KOSMETYKIZAMERYKI.PL
Przyrząd do usuwania zaskórników: 9,99 - AVON
Podsumowując, drugi raz nie kupię tych plastrów. Szkoda moich pieniędzy. A Wy mieliście już do czynienia z tymi plastrami? Jakie wrażenia? Może macie inne sprawdzone produkty na zaskórniki? Dajcie znać w komentarzach.
Nie znam tej firmy więc dzięki za ostrzeżenie skoro nie warto ich kupować;)
OdpowiedzUsuńJa się pozbyłam zaskórników w momencie kiedy przestałam się malować. A mogłam przestać, bo nosiłam maseczkę, więc i tak nie było widać, czy jestem pomalowana czy nie. Jedynie tusz do rzęs używałam :)
OdpowiedzUsuńW moim przypadku to ma inne podłoże. Też przestałam się malować, kiedy maseczki stały się obowiązkowe. Teraz bardziej dbam o swoją skórę, ale zaskórniki jak były tak są. Dobrze, że przynajmniej Ty już nie masz z tym problemu ;)
Usuń