Hej!
Dzisiejszy post jest dla każdego maniaka koreańskich produktów. Zdecydowanie można tak stwierdzić, bo jeśli dokucza ci sucha skóra, podrażnienia po goleniu lub swędzący skalp, to na pewno chcesz się pozbyć tych problemów. Ale to tylko początek góry lodowej z którym łatwo poradzi sobie genialny produkt. Przechodząc do sedna, co to za panaceum? Pewnie słyszeliście o nim już nie raz, więc nie bądźcie zawiedzeni, że to nic nowego. Lekiem na wszystko jest żel aloesowy.
Chociaż istnieje wiele marek, które proponują żel aloesowy, osobiście polecam Wam ten od Holika Holika, bo tylko go wypróbowałam i nadal z niego korzystam. Ma dobry skład, delikatny zapach, elegancką buteleczkę, gęstą i bezbarwną konsystencję. Używam go głównie do mojej podrażnionej skóry głowy po szamponach przeciwłupieżowych i do podrażnionego lub suchego ciała. Szkoda, że wcześniej nie skusiłam się na niego, bo naprawdę rozwiązuje wiele moich problemów.
A czy Wy już mieliście okazje poznać żel aloesowy? Jeśli tak, to jakiej firmy i do czego go używacie? Dajcie znać w komentarzach!
kiedyś stosowałam żel aloesowy Gorvita do twarzy; był nawet spoko.
OdpowiedzUsuńale skoro polecasz taki żel, to chętnie go wypróbuję. Mam problem z suchą skóra, więc liczę, że mi pomoże
Stosowany regularnie daje dobre efekty. Możesz na początek kupić mniejszą pojemność i sprawdzić jak działa na Twoją skórę :)
UsuńBardzo żałuję, ale żele aloesowe ani trochę nie robią mojej skórze różnicy :<
OdpowiedzUsuń